sobota, 1 marca 2014

LOUIS TOMLINSON +18

     Drogi Pamiętniku!
Dzisiejszy dzień był jednym z najlepszych dni tego tygodnia, a przypominam Ci, że mamy sobotę więc sporo się wydarzyło. Zapewne zapytasz, dlaczego? Otóż Louis William Tomlinson bóg wszystkich bogów spędzał dzisiejszy dzień tylko ze mną, a raczej to ja spędzałam go z nim. Nie będę owijać w bawełnę, KOCHAM TEGO MĘŻCZYZNĘ ! Tyle, że on tego nie dostrzega. Dla niego jestem tylko przyjaciółką. Sam wiesz jaka ze mnie boi dupa.. nie powiem mu tego. Może i był by to dobry pomysł ale zbyt odważny dla mnie. Dzisiaj koleżanka zapytała się o mój pierwszy raz. Skłamałam jej,bo co niby miałam powiedzieć? że czekam na ten wyjątkowy wieczór z Tomlinsonem? No wyśmiałaby mnie to pewne! No nic warto pomarzyć co nie?
Do usłyszenia!
                                                                                                                                                Kocham Cię. [t.i] ♥
 Codziennie dodajesz wpis w swoim pamiętniku, wpisujesz w nim swoje najskrytsze myśli, o których nikt nie może się dowiedzieć. to by był wielkie upokorzenie, dlatego pamiętnik trzymasz pod łóżkiem. Dzisiaj wpadli do Ciebie chłopcy z One Direction.. Poznaliście się przez Twojego ojca Paula.. Kto by powiedział, że tak szybko złapiecie ze sobą dobry kontakt. A więc chłopaki złożyli ci wizytę by zaprosić Cię na dzisiejszą domówkę u nich w chacie, na parę najbliższych osób, oczywiście pod pretekstem oglądania. Wybraliście film, całkiem fajny, nie nudziliście się przy nim, co chwilę się coś działo.. Trzeba przyznać rękę do wybierania filmów to Niall ma!
Louis: [t.i] muszę do kibla, pokażesz mi gdzie jest?
TY: Korytarzem prosto i w lewo - byłaś tak zaciekawiona filmem, że nawet nie spojrzałaś na chłopaka, tylko machnęłaś ręką w jego kierunku przy czym drugą wpychałaś sobie popcorn do buzi.
*oczami Tommo*
Poszedłem za potrzebą tak jak wskazała mi [t.i], po drodze na trafiłem na drzwi, białe z tabliczką 'jak wejdziesz, jesteś martwy' - dosyć oryginalny napis. Mimo tego 'ostrzeżenia' wszedłem. Może nie powinienem tego robić, ale pokusa była silniejsza. Rozglądałem się chwilę po pokoju, szybko można było skapnąć, że to pokój [t.i] po tym, że na szafkach stały nasze wspólne zdjęcia. Usiadłem na łóżku, ale pod moją nogą coś było, na coś nadepnąłem, podniosłem, wyglądało jak pamiętnik. Czyżby [t.i] wypisywała tam wszystkie swoje myśli? Otworzyłem ! była to kolejna rzecz, której robić nie powinienem a jednak chęć dowiedzenia się o [t.i] czegoś więcej zdobyła triumf. Czytałem kolejno strony pamiętnika, przyznam, że dużo wpisów było bardzo osobistych, było mi niezręcznie czytać dalej, ale kolejna strona przykuła moją uwagę, w dużej mierze wpis był poświęcony mojej osobie. Byłem w szoku, nie sądziłem, że [t.i] mnie kocha, do tej pory myślałem, że nic między nami nie ma prócz przyjaźni. Oczywiście też do niej czułem coś więcej. Od tej pory wiedziałem., że wszystko może sie zmienić. Jak tak siedziałem w tym pokoju usłyszałem jak ktoś idzie. Szybko wyszedłem z pokoju i podszedłem pod drzwi toalety by wyglądało to wiarygodnie. Osoba, która szła to Zayn, miałem szczęście. Modliłem się, żeby to nie była [t.i]. Poszedłem razem z nim, do saliny, do reszty osób.
Chłopcy poszli pół godziny później , zaraz jak skończył się film.. A ty pomału zaczęłaś się szykować. Parę godzin później wyszłaś na imprezę do chłopaków, doszłaś po krótkim czasie. Impreza początkowo była nudna, po czasie się rozkręciła, nawet bardzo. Powietrze w pomieszczeniu aż śmierdziało procentami. Mało było osób, które nie były pijane.. w prawdzie tylko ty i Tommo staliście na nogach. Chłopak podszedł do Ciebie w momencie gdy Zayn Liam i Andy roznosili dom, pod wpływem dużej ilości wypitego alkoholu. Idąc patrzał Ci w oczy. Złapał Cię za rękę, bicie Twojego serca momentalnie przyśpieszyło. Prowadził cię gdzieś.. nie miałaś pojęcia po co i gdzie.. ale w końcu to był Tomlinson, nie przeszkadzało Ci to..szłaś za nim, chłopak trzymał Twoją rękę tak mocno, jakby nie chciał, żebyś mu uciekłam czasie, gdy już przeszliście przez te wszystkie korytarze dotarliście do pokoju Tomlinsona. Trochę się zdziwiłaś. No kto by sie nie zdziwił na twoim miejscu, a raczej nie był w szoku. Będąc w środku Louis stanął przed Tobą. Patrzał Ci prosto w Twoje duże, piwne oczy, które po chwili spoglądały na podłogę. Chłopak złapał Cię za podbródek, który podniósł do góry tak byś ty także patrzyła mu w oczy. Uśmiechnęłaś się do niego, podnosząc lekko kąciki swoich ust. Tomlinson jeździł lekko opuszkami palców po Twojej ręce, na której  po jednym dotknięciu pojawiły się ciarki. Był przy tobie teraz tak blisko, że Twoje ruchy były ograniczone. Twarz zbliżył do Twojej, czułaś jego oddech na sobie, bardzo wyraźnie. Wasze usta po krótkich 'przekomarzaniach' złączyły się w czułym i delikatnym pocałunku. Wzięłaś powietrze głęboko w płuca.
Louis: Wszystko okey? - przerwał na moment.TY: Jesteśmy przyjaciółmi Louis - właściwie sama nie wiedziałaś, dlaczego to powiedziałaś, przecież chciałaś tego, marzyłaś o tym.Louis: Wiem, że tego chcesz i wiem, że czujesz do mnie do mnie o wiele więcej niż mówiłaś, tak samo jak ja do Ciebie, nic lepszego się zdarzyć nie mogło.. prawda? - Byłaś trochę zdziwiona tym, że Tomlinson wiedział o tym... byłaś przekonana, że nikt o tym nie wiedział a tym bardziej on..TY: skąd o tym wiesz? czytałeś mój pamiętnik? - pierwsze co przyszło ci na myśl to to..Tomlinson wydał z siebie tylko ciche 'cii' całując cię po szyi. Tobie było coraz przyjemniej. Z każdą chwilą na waszym ciele było coraz mniej ubrań, aż w końcu zostaliście w samej bieliźnie. Chłopak jednym ruchem położył Cię na łóżko, leżąc górą na tobie. Dalej kontynuował całowanie po szyi, przechodząc kolejno do piersi, brzucha aż w końcu zgięłaś w łuj, gdy chłopak ustami dotknął Twojej kobiecości przez majtki. Wiedział, że to twój pierwszy raz, więc nie dziwiła go ta reakcja. Rozpływałaś się z kolejnym jego dotykiem. Nie sądziłaś nawet, że to może być takie przyjemne, owszem koleżanki mówiły Ci, opowiadały, ale sądziłaś, że przesadzają.. teraz się przekonałaś na własnej skórze. Powoli chłopak zaczął zsuwać Ci majtki, popatrzała na Ciebie, był to znak do tego byś ściągnęła z siebie górną część bielizny. Po paru sekundach stanik koloru błękitnego wylądował na podłodze. Chłopak spojrzał na Twój biust z podziwem. Widziałaś ten blask w jego oczach, było ci miło, wiedząc, że go zachwycasz swoim ciałem. Tomlinson szybkim ruchem pozbył się swojego dolnego ubioru, stanął na kolanach i spojrzał na Ciebie, wiedziałaś, że chodzi mu o to byś wzięła jego członka do buzi.L: Jeżeli nie chcesz nie musisz - powiedział, widząc Twój nie zbyt entuzjastyczny wyraz twarzy. 'Okey' szepnął i położył się się lekko na Ciebie, całując to po szyi to po ustach, wsadził Ci penisa do pochwy. Poczulaś lekki ból, który ustępował z każdym jego ruchem, po którym zaczęła się pojawiać przyjemność.. przyjemność, której nigdy wcześniej nie doznałaś.. chłopak coraz mocniej wzdychał, cały czas kontynuując poprzednią czynność, ty czułaś, że zaraz dojdziesz.L: Jak zacznę odliczać na 1 krzykniesz moje imię ok ? - ty tylko kiwnęłaś twierdząco głową, chłopak coraz mocniej ściskał Twoje ręce, które przed momentem złapał, w ten sposób miał wygodniejsze 'dojście' do ciebie. Słyszałaś coraz mocniejsze stękanie Louisa, tobie także było coraz ciężej wziąć oddech. Teraz! Tomlinson zaczął odliczać! 3..2..1.. TY: LOUUUUUUUUUUIS! -  chłopak  w tym momencie wpuścił  w Ciebie wszystkie swoje soki.. Doznałaś takiego miłego, wspaniałego uczucia, gdyby nie zmęczenie to nalegałabyś na więcej.. Twój ukochany wyszedł z Ciebie i położył się obok, dalej głośno wzdychając i próbując złapać oddech spojrzałaś na niego odwracając głowę w bok, miał uśmiech na twarzy, był zadowolony z tego co poczynił, tobie momentalnie twarz rozpromieniała oboje zaczęliście się smiać, chłopak dał ci szybkiego buziaka i leżąc  całkiem nagi obok ciebie powiedział ' Cieszę się, że zrobiłem to właśnie z tobą tu i teraz' przyglądałaś mu się chwilę.. nie mogłaś uwierzyć że to powiedział.. resztę dnia spędziliście w tym pokoju, gdzie można powiedzieć wszystko się zaczęło. Nie przejmowaliście się hałasem i wrzaskami spowodowanymi trwającą imprezą, po prostu leżeliście i cieszyliście się sobą. Było wiadome, przynajmniej dla Ciebie i Louisa, że jesteście razem, czas tylko powiedzieć chłopakom i podzielić się z fanami 1D, bo raczej powinni wiedzieć..alee.. to w swoim czasie.. Teraz jesteś szczęśliwa bo po raz pierwszy w życiu  dostałaś to czego chciałaś.

VIA - http://nataliahoranimaginy.blogspot.com/2013/01/louis-18.html

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

8 komentarzy: