środa, 26 lutego 2014

NIALL HORAN

Imagin dla Karoliny :) Mam nadzieję, że już niedługo zobaczycie na tym blogu jakiś mój własny imagin ;) 
P.S- Chcecie może jakiś konkurs? Jeśli tak piszcie w komentarzach
---------------------------------------------------

Siedzisz po turecku na łóżku w sypialni słuchając muzyki na słuchawkach i czytając z ciekawości jakiś tabloid, który już po raz kolejny wypisywał o Tobie i Niallu jakieś bzdury. Jak ludzie mogą coś takiego wymyślać – pomyślałaś spoglądając za siebie na słodko śpiącego Nialla i uśmiechnęłaś się sama do siebie wracając do przerwanego artykułu. W słuchawkach leciał akurat cover Use Somebody i zwrotka Nialla – uwielbiasz kiedy Twój ukochany „skacze po dźwiękach” głosem w swojej części, zawsze przechodzi Cię dreszcz. Podczas tych miłych doznań kiedy delektowałaś się jego głosem poczułaś delikatny dotyk silnych dłoni na Twoich biodrach. Irlandczyk gładził Cię po bokach bardzo wolno i tak jakby nie chciał ominąć ani milimetra Twojego ciała. Powoli przenosił się do góry, kiedy musnął Cię palcami po piersiach przeszedł Cię dreszcz. Uwielbiałaś to, a on dobrze wiedział jak samym dotykiem doprowadzić Cię do szału. Kiedy jedną ręką nadal trzymał Cię pod bok drugą zsunął z Twoich uszu słuchawki, a potem zwinnie zdjął je z szyi. Poczułaś ciepły oddech na swojej skurzę. Bezwiednie zamknęłaś oczy, aby jeszcze bardziej i dokładniej czuć jego każdy ruch. Chłopak składał delikatne całusy na każdym milimetrze od Twojej szczęki aż do koniuszka ucha. W międzyczasie zerknął w czym jesteś tak zaczytana i przygryzając płatek ucha szepnął zachrypniętym głosem.
- Kotku, po jaką cholerę czytasz te bzdury? Nie psuj mi humoru, lepiej zajmij się mną – ostatnie słowo podkreślił i powrócił do badania Twojego ciała.
-Niall… – zaczęłaś
-Ćsiii Kochanie zrelaksuj się – przerwał Ci dotykając Twoich spiętych ramion – O jaka jesteś spięta, spokojnie odpręż się ja się tym zajmę – zaczął rozmasowywać Twoje plecy.
Było Ci tak przyjemnie, wszystkie nerwy gdzieś ulatywały, liczył się tylko ten moment. Co chwila przechodziły Cię przyjemne dreszcze przepływające przez całe ciało i czułaś, że Nialler za każdym razem szeroko się uśmiecha. On wiedział bardzo dobrze jak na Ciebie działa i jakie emocje w Tobie wywołuje. Czasem robił to wręcz specjalnie, bawiło go to jak w takiej sytuacji się zachowujesz i jaką ma nad Tobą kontrole. Ciebie to już mniej bawiło, ponieważ chłopak dobrze wiedział co jest Twoim słabym punktem, ale nie potrafiłaś się temu oprzeć, to sprawiało Ci Tyle przyjemności…
- Znowu to robisz…
- Co robię Kochanie? – zapytał niewinnie chociaż dobrze wiedział co masz na myśli.
- Jesteś złośliwy. Wkurzasz mnie.
- Jesteś tego taka pewna?… – powiedział odrzucając gazetę gdzieś na podłogę i zbliżając się do Ciebie.
-Tak, jestem tego pewna – powiedziałaś zadziornie patrząc w oczy.
Westchnął krótko i niespodziewanie złapał Cię za górną wargę przygryzając ją lekko.
- Ejjj noo… nie można tak
- A kto tak powiedział? – wymamrotał bawiąc się Twoimi ustami
- Ja – odparłaś łapiąc go za dolną wargę.
- Ejjj Niegrzeczna dziewczynka – wybełkotał już podczas wymiany namiętnych całusów – lubię Cię taką.
- Horan Ty idioto! – na Twoje słowa blondyn szeroko się uśmiechnął ujął Cię mocno pod boki i przygwoździł mocno do łóżka uniemożliwiając Tobie zmianę pozycji.
- Ej, Ej panie Nialler nie zapędził się pan troszeczkę? – zapytałaś rozbawiona.
- Nie, wydaje się pani, pani Horan – wyszczerzył się do Ciebie łobuzersko
Poczułaś na swoich ustach po raz kolejny smak jego słodkich warg, całował Cię teraz delikatniej i czulej, ale z tą samą mocą co wcześniej. Jego dłonie błądziły po całym Twoim ciele, były już pod Twoją białą bluzką i zmierzały do góry, w stronę piersi kiedy…
- Ej dzieciaki, a może wiecie… – wparował do waszego pokoju brat blondyna i kiedy zobaczył w jakiej jesteście sytuacji – yyy sory Was bardzo już nie przeszkadzam, nic nie wiedziałem cofnął się zamykając drzwi.
- Ja pierdole Greg… zabije Cię – wydarł się do brata Niall opadając na łóżko.
- Młody, ale ja przecież NIC nie widziałem, NIC nie słyszałem i NIC nie pamiętam, kontynuujcie sobie – odkrzyknął zza drzwi odchodząc
Wy popatrzyliście na siebie porozumiewawczo, a Ty wszystkimi siłami powstrzymywałaś się aby nie wybuchnąć śmiechem.
- No mam nadzieje, mam nadzieje, lepiej dla Ciebie
Wybuchłaś głośnym śmiechem. Horan spojrzał na Ciebie zdziwiony i po chwili dołączył do Ciebie.
Wtuliłaś się w jego ramię.
-Kocham Cię Głupku – wyszeptałaś
-Ja Ciebie bardziej Słonko, ja Ciebie bardziej.

VIA - http://wiktoria1d.blog.pl/2013/07/18/imagin-z-niallem-4/

2 komentarze:

  1. Jej jestem pierwsza ale imagin jest boski jesteś wspaniała jak czytałam to dostawałam dreszcze jeju nic dodać nic ująć jesteś boska piszesz bosko i czekam na kolejną część
    Pozdrawia Martyna :* <3 ♡ ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! To było mega! Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń